[ Pobierz całość w formacie PDF ]
uniewinniony lub skazany na łagodną karę (...). Nawet, gdy sporadycznie dochodziło do
poważnych wyroków wobec Izraelczyków, interweniował prezydent i korzystał z prawa łaski.
W pazdzierniku 2000 r. w telewizji całego świata pokazano jakże wymowny dowód
izraelskiego okrucieństwa wobec Arabów. Telewidzowie oglądali scenę zabicia przez
izraelskich snajperów 12-letniego chłopca palestyńskiego Mohammada Aldura, którego
ojciec bezskutecznie próbował osłonić własnym ciałem przed strzelającymi doń świadomie z
zamiarem zabicia izraelskimi żołnierzami. Widać było [46] rozpaczliwie gestykulującego
ojca, na próżno błagającego o życie synka. Kataw Zar pisał w korespondencji z Tel Awiwu w
Najwyższym Czasie! z 14 pazdziernika 2000 r., iż: Adira został faktycznie rozstrzelany
przez izraelskich snajperów, i dodawał: Obraz ojca starającego się zasłonić dziecko przed
kulami nie różni się wiele ze scen zapamiętanych z Powstania Warszawskiego 1944 r. (...).
Zdjęcie zastrzelonego Mahometa Adiry przypomniało mi znaną fotografię z warszawskiego
getta, przedstawiającą żydowskiego chłopca stojącego przed niemieckimi żandarmami z
rękami podniesionymi do góry.
- Za grabież ziemi arabskiej
Do 1948 roku ogromna część ziemi posiadanej dziś przez %7łydów w Izraelu należała
do Arabów. Ucieczka 750 tysięcy Arabów z terenów zagarniętych przez Izrael w 1948 roku i
kolejne ucieczki mas uchodzców arabskich po przegranej wojnie z Izraelem w 1967 roku
umożliwiły zagarniecie ich ziem przez %7łydów. Izrael nigdy nie zgodził się na powrót
palestyńskich uchodzców do swych domostw, skazując ich w ten sposób na dziesięciolecia
strasznej wegetacji i nędzy. Systematycznie grabiono również i ziemie tych Arabów, którzy
pozostali w Izraelu, poddając ich różnorodnym formom dyskryminacji. Niejednokrotnie
izraelskie kibuce dokonywały różnorodnych samowolnych konfiskat pól uprawnych
sąsiednich wiosek arabskich (wg A.M. Lilienthala: op.cit., s. 292).
Korespondent francuskiej agencji AFP w Tel Awiwie Mariusz Schattner opisał jak w
1967 roku władze izraelskie zaczęły przeprowadzać oczyszczanie wschodniej Jerozolimy z
Arabów: 10 czerwca izraelskie spychacze zaczęły równać z ziemią arabską dzielnicę
Mograbis, by opróżnić obszerny plac przed Zcianą Płaczu. Ponad sto rodzin arabskich
zostało siłą wyrzuconych z domów, dano im trzy godziny na wyprowadzenie się. 27 czerwca
Kneset przyjął poprawkę podporządkowującą wschodnią część miasta administracji
27
izraelskiej, co oznaczało aneksję. Nowe granice miasta zostały wyznaczone tak, aby objąć jak
najwięcej terenów i jak najmniej Palestyńczyków (M. Schattner Wojna, świętość, Mit ,
Gazeta Wyborcza 6-7 stycznia 2001 r.).
Adwokat z Jaffy Tarrid Jahszan mówiła w wywiadzie dla Tygodnika
Powszechnego o przerażających wręcz przejawach dyskryminowania Palestyńczyków w
Izraelu, zapytując: Czy możesz [47] sobie wyobrazić uzasadnienie dla prawa, które mówi, że
Arabom nie wolno budować w Jaffie domów, więcej, nie wolno im swoich domów
remontować? Tak było tutaj w latach 70. (wywiad A. Grupińskiej z T. Jahszan Jestem
palestyńską Izraelką , Tygodnik Powszechny 15 pazdziernik 2000 r.). W okresie od 1977
roku do początku lat dziewięćdziesiątych znacząco przyspieszono tworzenie nowych osiedli
żydowskich na okupowanych obszarach arabskich. Już w 1994 r. istniało tam ponad 140
takich osiedli ze 120 tysiącami mieszkańców.
W efekcie ciągłych grabieży ziemi arabskiej w strasznie przeludnionej strefie Gazy,
gdzie mieszka 1,1 miliona Palestyńczyków na terenie o powierzchni 365 km2, ponad jedna
trzecia gruntu, w tym najlepsze pola i winnice należy do zaledwie 7 tyś. osadników izrael-
skich. Polityka wydzierania Arabom ziemi i budowy wciąż nowych osiedli żydowskich na
terenach okupowanych przez Izrael staje się zródłem kolejnych jątrzących konfliktów.
Szczególnie jaskrawym tego przykładem jest wybuchowa sytuacja w Hebronie. Poprzez
agresywną politykę osiedleńczą doprowadzono do usadowienia w samym centrum miasta
około 300 ekstremistycznych %7łydów pod ochroną armii izraelskiej pośród ponad 100 tysięcy
Palestyńczyków. Ufni we wsparcie przeważających sił militarnych Izraela osadnicy
żydowscy nierzadko podejmują prowokacyjne akcje zbrojne wobec Arabów. I tak na
przykład 14 lipca 2001 r.osadnicy otworzyli ogień do grupy Palestyńczyków, raniąc ciężko
ośmioletnia dziewczynkę (wg Gazety Wyborczej z 16 lipca 2001 r.).
%7łydzi, którzy zagrabili tak wiele arabskiego mienia, ani myślą o zwrocie domów i
gruntów bezwzględnie wypędzonych przez nich Palestyńczykom. I jakoś żaden senator
ikongresman amerykański nie gardłuje o naprawie krzywdy setek tysięcy arabskich ofiar
żydowskich grabieży, wegetujących w obozach. Nikt nie słyszy też o pozwach Arabów
przeciw %7łydom do sądów w Nowym Jorku czy Chicago.
- Za szowinistyczną dyskryminację Arabów
Były minister w rządzie Rabina - Szulamit Aloni, odpowiadając na pytanie redakcji
Tygodnika Powszechnego , dlaczego od 1948 roku nie udało się choć trochę zmniejszyć
ogromnej przepaści miedzy Arabami izraelskimi a %7łydami, powiedziała: Bo oni są
mniejszością,[48] żyją w osobnych enklawach, a %7łydów niespecjalnie obchodzi, że w jakiejś
wiosce arabskiej nie ma wody, że arabskie szkoły są tak biedne, że szkół nie przypominają .
Na kolejne pytanie redakcji Tygodnika Powszechnego dlaczego kolejne rządy izraelskie
nie zmieniają tej sytuacji, Aloni odpowiedziała: Bo ciągle potrzebne im są pieniądze na nowe
osiedla (dla %7łydów - J.R.N.) na Zachodnim Brzegu! Zabraliśmy im ziemię, nie daliśmy nic.
Mamy tu 30 wiosek, z których ludzie uciekli w 1948 r. i do dziś żyją w obozach
przejściowych! A tam nie mają nic, absolutnie nic! Tak, to jest rasistowski kraj! (z wywiadu z
S. Aloni, Tygodnik Powszechny 21 marca 1999 r.).
Podobnie ocenił atmosferę w Izraelu słynny skrzypek pochodzenia żydowskiego
Yehudi Menuhin. W wywiadzie dla francuskiego Le Figaro w styczniu 1998 r. napiętnował
on zaborczą izraelską politykę aneksji, porównując postępowanie władz izraelskich do tego,
co się działo w nazistowskich Niemczech (wg tekstu w kanadyjskim The Toronto Star z 23
stycznia 1998 r.: Atmosphere in Israel Nazi-like, violinist says). Warto przypomnieć, że
nawet w Izraelu znalazł się odważny i bezkompromisowy myśliciel, autor kilkudziesięciu
książek, filozof i etyk Jeszajsu Lejbowicz, który publicznie nazwał izraelskie wojska judeo-
nazistami , a demokrację izraelską hucpowatym kłamstwem (wg Gazety Wyborczej z 26
sierpnia 1994 r.).
28
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plspartaparszowice.keep.pl