Photo Rating Website
Home Maximum R The Cambr 0877 Ch09 Niewolnica

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Nie rób nic głupiego, dopóki tam nie dotrę. Będę dziś wieczorem. Alice,
cara, obiecaj mi, że nic nie zrobisz.
- Obiecuję - odrzekła, nie mając pojęcia, o czym on mówi.
Przechodziła huśtawkę nastrojów, od szalonej nadziei po głębokie
przygnębienie. Powiedziała rodzicom Luki o telefonie, obawiając się
pytań, ale Natalia stwierdziła tylko: - Och, to doskonale, cała rodzina
zbierze się razem - i nie drążyła tematu. Jej mąż też niczego nie
komentował, choć Alice podejrzewała, że nie było to zasługą jego
dyplomatycznych umiejętności, a raczej dyskretnego kopniaka w kostkę
od żony.
Nie chciała psuć nikomu nastroju przy kolacji, ale gdy zobaczyła puste
miejsce przy stole, do oczu napłynęły jej łzy, a wokół serca zacisnęła się
żelazna obręcz.
- Próbowałem do niego dzwonić, ale komórka nie odpowiada -
powiedział Roman. - Spróbuję jeszcze. -- Odszedł na chwilę od stołu i
zaraz wrócił, potrząsając głową. - Nic z tego.
- No cóż, nie ma sensu czekać - stwierdził Finn 0'Hagan. - Nie mam
pojęcia, co w niego wstąpiło. Wczoraj wieczorem odłożył słuchawkę
wpół słowa, w środku rozmowy. - Potrząsnął głową z oburzeniem.
WIECZÓR NA MANHATTANIE
147
- Jeśli nie ma nawet na tyle dobrego wychowania, żeby nas zawiadomić o
spóznieniu, to nie zasługuje na kolację, którą przygotowała twoja matka.
Natalia uśmiechnęła się uroczo.
- Nie przesadzaj. Mój udział w przygotowaniach ograniczył się do
kiwania głową, gdy kucharka opowiadała mi, co zamierza przyrządzić. Z
doświadczenia wiem, że gdy próbuję włączyć się do gotowania, to ona
dostaje ataku histerii i grozi odejściem.
Rozbawiło to wszystkich.
- Mama jest znana ze swoich talentów kulinarnych
- wyjaśnił Roman gościom. - Trzeba prawdziwego talentu, by przypalić
wodę tak pięknie, jak ona potrafi to zrobić.
Alice patrzyła na ich rozbawione twarze z niezrozumieniem. Dlaczego
tylko ona martwiła się spóznieniem Luki? Ucisk w gardle stawał się coraz
silniejszy, aż w końcu poczuła, że nie wytrzyma dłużej.
- Czy nikt nie martwi się o Lukę? - zapytała z napięciem, potrząsając
głową. Niepokój sprawił, że jej ton zabrzmiał oskarżycielsko.
Wszystkie oczy zatrzymały się na niej.
- Jak znam Lukę, może być teraz wszędzie-wzruszył ramionami jego brat.
- Przyjedzie - stwierdził krótko ojciec. - Zawsze się w końcu pojawia jak
zły szeląg.
Gniew Alice przybrał na sile.
- Nie martw się, kochanie. Kucharka zostawiła mu kolację. -Natalia
pogładziła ją po dłoni. Alice z bólem popatrzyła na jej piękne,
wypielęgnowane paznokcie.
148
KIM LAWRENCE
Czy nikomu z nich naprawdę nie przyszło do głowy, że Luce mogło się
przytrafić coś złego?
- Ale powiedział, że tu będzie - powtórzyła, zmuszając się do uśmiechu.
- Może zle go zrozumiałaś - wzruszył ramionami Roman.
Scarlet, siedząca obok niego, skinęła głową.
- Może mówił, że przyjedzie jutro? - dodał Roman.
Alice miała ochotę krzyczeć.
- A może w ogóle nie dzwonił. Pewnie wszyscy tak sobie myślicie -
oskarżyła ich. W głębi duszy czuła, że robi z siebie idiotkę, ale nie
panowała już nad sobą. - Naprawdę dzwonił i powiedział, że będzie tu
dziÅ› wieczorem!
- Może zmienił zdanie - stwierdził Roman. Alice z przekonaniem
potrząsnęła głową.
- Luca nie rzuca słów na wiatr. Czy nikomu nie przyszło do głowy, że
mógł mieć jakiś wypadek? - Przed oczami stanęła jej wizja bezwładnego
ciała Luki w przewróconym samochodzie. Może zdarzyło się to albo
jeszcze coś gorszego, a jej nie było przy nim i nie mogła mu pomóc! -
Trzeba zadzwonić na policję!
- Moja droga... - zaczął mówić Finn, ale umilkł, gdy żona ostrzegawczo
dotknęła jego ramienia. Powoli potrząsnęła głową i powiedziała w
ojczystym języku coś do starszego syna, który z ociąganiem wstał od
stołu.
- Zadzwonimy, kochanie - powiedziała uspokajająco.
WIECZÓR NA MANHATTANIE
149
Alice odetchnęła z ulgą.
- Jeśli nie pojawi się do jutra, to zadzwonimy z samego rana.
- Ale...!
Natalia stanowczo podniosła rękę.
- Policja nic nie zrobi, dopóki nie miną dwadzieścia cztery godziny od
zaginięcia, a Luca może się tu pojawić w każdej chwili.
Alice przygryzła usta i po krótkim wahaniu skinęła głową.
- Myślałam tylko, że... - wzięła głęboki oddech. - Chyba za bardzo się
przejęłam.
- Chyba tak - zgodził się Finn ze współczuciem. %7łona spojrzała na niego
groznie, ale na twarzy Alice zdążył już wykwitnąć krwisty rumieniec. Na
szczęście Scarlet przyszła jej z pomocą. Spojrzała na swego przyszłego
teścia i powiedziała z uroczym uśmiechem:
- Kłopot w tym, że mężczyznom zwykle brakuje wyobrazni, toteż nie
rozumiejÄ… takich rzeczy. Ja za to doskonale rozumiem Alice. Gdy Sama
boli brzuch, boję się, że to zapalenie wyrostka; gdy ma podwyższoną
temperaturę, jestem pewna, że to zapalenie opon mózgowych. Gdy
chodzi o niego, mój umysł zawsze tak pracuje. Nasi lekarze uciekają, gdy
słyszą mój głos, a pielęgniarki w przychodni sklasyfikowały mnie jako
NNM - neurotyczną nadopiekuńczą matkę.
Rozległy się śmiechy i napięcie przy stole wyraznie zelżało. Alice
uśmiechnęła się do Scarlet z wdzięcznością, a ta odpowiedziała jej
konspiracyjnym mrugnięciem.
150
KIM LAWRENCE
Udało jej się zachować pozory spokoju niemal do końca wieczoru.
Dopiero przy wyjściu, gdy już w drzwiach odwróciła się do Scarlet i
Romana, z jej oczu popłynęły łzy.
- Taka jestem szczęśliwa z waszego powodu - wykrztusiła i wybuchnęła
płaczem.
Roman ze zdziwieniem patrzył na łzy płynące po twarzy jego zwykle
opanowanej sekretarki. Scarlet objęła ją.
- Prze... przepraszam - wykrztusiła Alice, ocierając twarz. - Ja tylko...
- Nie musisz się tłumaczyć - przerwała jej Scarlet.
- Doskonale rozumiem, jak siÄ™ czujesz.
- Czy ktoś może mnie dopuścić do tej tajemnicy?
- obruszył się Roman.
- Och, nie bądz taki tępy! - parsknęła jego przyszła żona.
- Przypuszczam, że ma to coś wspólnego z moim bratem. Alice, jeśli
masz z nim jakieÅ› problemy, to powiedz mi o nich, a ja z nim pogadam.
- Boże, ona nie jest jeszcze w takiej desperacji! Alice musiała odwrócić
wzrok. Patrząc na tych [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spartaparszowice.keep.pl
  • NaprawdÄ™ poczuÅ‚am, że znalazÅ‚am swoje miejsce na ziemi.

    Designed By Royalty-Free.Org