Photo Rating Website
Home Maximum R The Cambr 0877 Ch09 Niewolnica

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

domyślić, że Ivo nie pogodzi się tak łatwo z jej odejściem. Chodziło o coś więcej
niż namiętność. Jego duma domagała się, by ją odzyskał. W tym celu był gotów na
wszelkie poświęcenia, ofiarował jej nawet swój najcenniejszy dar, swój czas.
Belle wstrzymała oddech i otworzyła oczy, ale Ivo już się odwrócił. Wyjął
mufinkę z torebki, przełamał ją na pół i podał jej jedną część. Jak jabłko Ewy, po-
myślała. Słodka nieodparta pokusa.
- Nie, dziękuję. Muszę się ubrać, zadzwonić do studia i do ludzi od PR-u. Bóg
jeden wie, jak prasa skomentowała moje nagłe wyjście z wczorajszej ceremonii.
- Jace na pewno wymyślił wiarygodną historyjkę, która ich na jakiś czas za-
spokoi.
- Nie wątpię. Ale martwi mnie, jak ją wykorzystają. Prosiłeś Mirandę wczoraj
wieczorem, żeby zadzwoniła do studia? Co im powiedziała?
- %7łe masz kłopoty rodzinne. Stwierdziłem razem z Jace'em, że najlepiej bę-
S
R
dzie, jak ona to przekaże.
- Oczywiście, kto śmiałby kwestionować słowa Mirandy? Moje życie bardzo
się skomplikuje, Ivo. Powinieneś się wycofać.
- Przeciwnie. Powinnaś wrócić do domu, żeby mieć trochę spokoju. - Zmarsz-
czył czoło. - Chcesz mnie chronić przed tabloidami?
- Nie.
- Za szybko odpowiedziałaś.
- To nie wymaga zastanowienia. - Gdyby ich małżeństwo było prawdziwe, nie
mieliby przed sobą żadnych tajemnic. - Zgodziłeś się na związek idealny. A wia-
domo, że to nie trwa wiecznie.
- Nie?
Wzięła do ręki filiżankę i dumała, co by tu powiedzieć. Nic nie przychodziło
jej do głowy, więc rzekła tylko:
- Wez prysznic w łazience przy pokoju gościnnym. Po czym udała się do dru-
giej łazienki.
Ivo spojrzał na przepołowioną mufinkę. Nasunęło mu się porównanie z ich
małżeństwem. Złożył dwie połówki, ale okruchy się osypały i połówki już do siebie
nie pasowały. Ideał to iluzja. %7łycie to błędy i ryzyko.
Belle ma rację. Ich małżeństwo - idealne małżeństwo - skończyło się. Pora
przestać je naprawiać. Trzeba zbudować je na nowo, od fundamentów.
Belle wzdrygnęła się, widząc w lustrze swoje podpuchnięte oczy i skołtunione
włosy, ale nie traciła czasu na suszenie, tylko zaczesała je palcami i zostawiła, żeby
same wyschły.
Torebka leżała na łóżku. Wyjęła telefon komórkowy i włączyła go, przejrzała
w pośpiechu wiadomości. Były to same gratulacje z okazji otrzymania nagrody.
Miała też wiadomości głosowe i dwa e-maile.
Ale nic od Daisy.
Otworzyła e-mail od Claire. Podczas weekendu wymieniły kilka esemesów.
S
R
Claire odkładała moment konfrontacji ze swoimi demonami. Belle miała jednak
nadzieję, że wieści będą dobre. Niestety.
 Nie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa z tego powodu, że moje brudy
zostaną wystawione na widok publiczny".
Belle przeszła do e-maila od Simone. Jej dziennik znalazł reporter z Sydney,
który bez problemu je zidentyfikował i zadzwonił do Simone z prośbą o spotkanie.
Belle czym prędzej odpisała:
 Simone, właśnie dostałam twój e-mail. Możesz przekazać panu Tannerowi,
że Belle Davenport uważa go za podłą gnidę? On pewnie wcale się tym nie przej-
mie! Ivo wie już prawie wszystko, więc powiedz mu, niech sobie to publikuje i
idzie do diabła. Dla ciebie to nie takie łatwe...".
Zastanowiła się, czy wspomnieć o Daisy, i ostatecznie tego nie zrobiła. Potem
zadzwoniła do swojego agenta. Była mu to winna, bo odwiózł jej torebkę do domu
Iva.
- Słonko! - Był na rauszu. - Wszystko dla mojej ulubionej klientki. Miałem
parę telefonów od prasy, ale kupili historię o kłopotach. To jeden z plusów bycia
grzeczną dziewczynką. Gdyby ktokolwiek inny wyciął taki numer, pisaliby o tym
na pierwszych stronach. Swoją drogą, pomyśl o czymś wiarygodnym.
- Mam coś wiarygodnego. Inna sprawa, czy tobie się to spodoba.
- Zależy, jeśli to coś szokującego, wycisnę z wydawców dodatkową stówkę
zaliczki za twoją biografię - zaproponował. - A stacje będą się bić o prawa do seria-
lu. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spartaparszowice.keep.pl
  • Naprawdę poczułam, że znalazłam swoje miejsce na ziemi.

    Designed By Royalty-Free.Org