X

Photo Rating Website
Home Maximum R The Cambr 0877 Ch09 Niewolnica

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

co Mart robi w życiu prywatnym!
Jeszcze pomyśli, że pytając o to, ma w tym osobisty
interes, stwierdziła z niesmakiem.
- Chcę zajrzeć do rodziców. Mieszkają tuż koło
Brighton. Przeprowadzili się tam parę lat temu, kiedy
ojciec przeszedł na emeryturę. Jedna z moich sióstr
mieszka w okolicy Brighton, a rodzice chcieli być blisko
wnuków. Druga siostra i jej mąż mieszkają w Kanadzie. A
ty masz rodzeństwo?
- Nie, jestem jedynaczką... - Spojrzała na zegar
ścienny i zobaczyła, że jest prawie za kwadrans szósta.
Zmarszczyła czoło i lekko westchnęła.
- Coś nie gra? - zapytał Matt. - Twój chłopak się
spóznia?
W milczeniu kiwnęła głową.
- Może zadzwoń do niego - poradził i taktownie
82
wrócił do swego gabinetu.
Podniosła słuchawkę i wybrała numer biura
Gordona, ale nikt nie odpowiedział.
Odczekała pięć minut i z ponurą miną zadzwoniła
do jego domu.
Odebrał telefon i na jej uwagę, że czeka na niego, bo
miał ją podrzucić do warsztatu, odpowiedział zaczepnym
tonem:
- Mama nie czuje się najlepiej. Musiałem wrócić
wcześniej z biura, i nie mogłem jej zostawić w takim
stanie. Ma jeden ze swoich ataków żółciowych, a wiesz, jak
bardzo zle je znosi.
Oczywiście, że wiedziała. Ataki żółciowe matki
Gordona były powodem odwołania tylu ich wyjść, że
straciła rachubę.
- Mogłeś zadzwonić i uprzedzić mnie - zwróciła mu
dość ostro uwagę. - Nie zdążę odebrać samochodu.
- No wiesz, przecież możesz go odebrać jutro rano.
Dzisiaj już nie będziesz go potrzebowała, a rano ojciec cię
podrzuci.
- Muszę jeszcze wrócić teraz do domu
-przypomniała mu poirytowana, starając się nie reagować
złością na jego lekceważenie ich wspólnych planów.
- Przykro mi, Nicola - powiedział tonem bynajmniej
nie wskazującym na skruchę. - Biedna mama tak zle się
czuje...
Najchętniej trzasnęłaby słuchawką, ale osobie
dorosłej nie przystoi takie zachowanie, więc po prostu
odłożyła ją.
Wybierała właśnie numer radio taxi, kiedy z
gabinetu wynurzył się Matt.
- Jakieś komplikacje? - zapytał.
83
- Okazuje się, że Gordon nie może po mnie
przyjechać. Właśnie zamawiam taksówkę.
- Daj spokój, odwiozę cię.
W jednej chwili zrobiła się czerwona.
- Och, nie. Nie ma takiej potrzeby - zaczęła
protestować, zaniepokojona, że Matt sobie pomyśli, iż
przymawia się o podwiezienie, ale on nie brał na serio jej
protestów.
- To żaden problem. W końcu będę miał okazję
przejechać koło twojego domu.
Spojrzała zdziwiona.
- Evie kiedyś wspomniała, gdzie mieszkasz, ale
nigdy tamtędy nie przejeżdżałem. Jesteś gotowa do
wyjścia, czy...
- Tak, jestem gotowa.
W drodze na parking Matt dal wyraz swojej
dezaprobacie:
- To przykre, że twój chłopak nie zadzwonił
wcześniej i nie dał ci szansy odebrania samochodu w inny
sposób.
Natychmiast i bez wyraznego powodu Nicola
stanęła w obronie Gordona, uciekając się do kłamstwa:
- Och, dzwonił wcześniej, żeby zostawić
wiadomość, ale telefon był ciągle zajęty.
Kiedy odwróciła głowę, stwierdziła, że Matt
spogląda na nią ze smutkiem w oczach.
- Jesteś bardzo lojalną osobą, Nicola. Zastanawiam
się, czy on jest równie lojalny wobec ciebie.
Ten rodzaj ironii sprawił, że Nicola zarumieniła się
lekko: to prawda, że Gordon ma do niej dosyć letni
stosunek, ale to nie powód, by sugerować Mattowi, iż jej
związek z Gordonem jest czymś ważnym i nieodwołalnym.
84
Milcząc, z pewnym ociąganiem podeszła do
czekającego przy aucie Marta.
Oczywiście oboje rodzice musieli akurat znajdować
się w ogrodzie przed domem, kiedy Matt wjechał land
roverem na podjazd, i oczywiście Matt musiał przyjąć
zaproszenie matki na filiżankę herbaty.
W rezultacie zabawił ponad godzinę, a jakby tego
było mało, po jego wyjściu matka, udając niewiniątko, nie
omieszkała zapytać:
- Czy to nie Gordon miał podjechać po ciebie i
zawiezć cię do warsztatu? Oczywiście miło mi było poznać
Marta. Jest wyjątkowo atrakcyjnym i inteligentnym
mężczyzną...
- Matka Gordona nie czuje się dobrze -
odpowiedziała szorstko Nicola, starając się nie zauważać
wyrazu oczu matki.
W głębi duszy podejrzewała, że Gordonowi,
podobnie jak jej, zaczyna ciążyć ich związek, i bez
względu na swój stosunek do Marta wiedziała na pewno, że
zasugeruje Gordonowi, by po prostu przestali się spotykać.
85
ROZDZIAA SZ�STY
- Czy przypadkiem nie byliście dziś umówieni na
kolację u Christine i Mike'a?
- Tak - odpowiedziała Nicola na pytanie matki.
Już od prawie dwóch tygodni pracowała z Mattem i
praca w biurze przebiegała sprawnie i w dobrej atmosferze.
%7łeby tak jeszcze można było zapanować nad własnymi
rozchwianymi emocjami!
Sama przed sobą nie mogła zaprzeczyć, że Matt
działa niezwykle destrukcyjnie na jej stan emocjonalny, ale
dopóki tylko ona o tym wie... Postara się to ukrywać,
licząc, że za parę tygodni zastąpi Matta nowy kierownik.
Coraz bardziej traciła serce i cierpliwość do
Gordona. Pod błahym pozorem odwołał kilka kolejnych
spotkań i Nicola obiecała sobie, że jeżeli odważy się zrobić
to samo dzisiaj, powie mu, że więcej nie chce go widzieć.
Kiedy o wpół do ósmej zadzwonił telefon, a Gordon
oznajmił, że nie może spędzić z nią wieczoru, zacisnęła
zęby i powiedziała cierpko, że nie widzi sensu w
kontynuowaniu ich związku.
Niby trochę protestował, ale tak naprawdę - jej
zdaniem - poczuł ulgę.
- Czy to był Gordon? - zapytała matka, kiedy Nicola
odłożyła słuchawkę
- Tak - przytaknęła i dodała bez emocji:
- Nie może się ruszyć z domu. Jego matka znowu
86
zle się czuje. Powiedziałam mu, że nie widzę
najmniejszego sensu, żebyśmy się dłużej spotykali jako
para.
- Och, kochanie, tak mi przykro.
- Niepotrzebnie, mamo. W końcu nie był to nigdy
udany związek. Pewnie będzie mi go czasami brakować, bo
przyzwyczaiłam się do Gordona, ale na szczęście nie udało
mu się złamać mi serca.
- No cóż, on jest raczej nudny i przyznaję, że nigdy
nie mogłam zrozumieć, co ty w nim widzisz. Obawiam się,
że nieciekawi, choć wartościowi mężczyzni nigdy mnie nie
pociągali. Co innego taki Matt na przykład...
Nicoli serce mocno zabiło, jak zwykle, gdy matka
wspominała Marta.
- Matt jest moim szefem - powiedziała agresywnym
tonem. - Poza tym nie zabawi tu długo i...
Złapała się na tym, że zbyt przesadnie protestuje i
urwała w pół zdania. Było już za pózno, żeby dzwonić do
Christine i odwoływać spotkanie, a znając dobrze swoją
koleżankę, wiedziała, że nie zrobi jej różnicy, jeżeli zjawi
się sama.
Christine wspomniała, że zaprosiła paru
biznesowych znajomych Mike'a, ale że kolacja będzie
miała charakter nieformalny.
Nicola była gotowa do wyjścia. Włożyła skromną
sukienkę z granatowego jedwabiu, którą kupiła jeszcze
ubiegłego lata, z ładnym okrągłym dekoltem i długimi
rękawami. Całość - zdaniem Nicoli - nadawała się dla
kobiety, która woli nie przyciągać wzroku mężczyzn.
Nie wiedziała tylko, że miękki jedwab idealnie
współgra z jej wiotką figurą, czyniąc ją dyskretnie
zmysłową, co jest o wiele bardziej kuszące niż opięta i
87
rzucająca się w oczy suknia. To był taki rodzaj damskiego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spartaparszowice.keep.pl
  • Naprawdę poczułam, że znalazłam swoje miejsce na ziemi.

    Designed By Royalty-Free.Org

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.