Photo Rating Website
Home Maximum R The Cambr 0877 Ch09 Niewolnica

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wina, zanim my zdążyliśmy je choćby powąchać  szybka demonstracja, że nie
zamierza nas otruć i chce rozmawiać o sprawach poważnych.
 Kiedy się z nim spotkałem, każdy z nas przyprowadził dwóch ludzi 
oświadczył.
 Uzbrojonych?  spytałem. Przytaknął.
 Raczej na pokaz.
 Byliście konno czy pieszo?  chciał wiedzieć Luke.
 Pieszo. Równocześnie wyszliśmy z naszych linii i posuwaliśmy się w rów-
nym tempie, aż do spotkania pośrodku, kilkaset kroków od każdej ze stron.
 Rozumiem  mruknął Luke.  %7ładnych komplikacji?
 %7ładnych. Porozmawialiśmy i wróciliśmy do siebie.
 Kiedy to było?
 Mniej więcej o zachodzie słońca.
 Czy robił wrażenie człowieka psychicznie zrównoważonego?
 Moim zdaniem tak. Pewną arogancję i obrazliwe uwagi pod adresem Am-
beru uznaję za typowe dla Dalta.
 To zrozumiałe  zgodził się Luke.  Więc chce mnie, mojej matki albo
obojga? A jeśli nas nie dostanie, zagroził atakiem?
 Tak.
 Czy wspomniał, po co jesteśmy mu potrzebni?
 Nie.
Luke napił się wina.
 Określił, czy chce nas żywych czy martwych?  zapytał.
 Tak  odparł Julian.  %7ływych.
108
 I co o tym sądzisz?
 Jeśli mu cię oddam, pozbędę się ciebie  stwierdził.  Jeśli napluję mu
w gębę i rozbiję w bitwie, pozbędę się jego. Zyskuję w obu przypadkach.
Jego wzrok padł na kubek z winem, który Luke trzymał w lewej ręce. Szeroko
otworzył oczy. Zrozumiałem, że dopiero teraz zauważył pierścień Vialle.
 Wygląda na to, że jednak będę musiał zabić Dalta  dokończył.
 Pytając o sądy  kontynuował Luke  miałem na myśli to, czy twoim
zdaniem Dalt naprawdę zaatakuje? Domyślasz się może, skąd przybył? Jakieś
sugestie, dokąd może się udać, gdy stąd odejdzie? O ile odejdzie.
Julian zakręcił winem w kubku.
 Muszę przyjąć, że mówi poważnie i rzeczywiście planuje atak. Kiedy od-
kryliśmy jego oddział, zbliżał się od strony Begmy i Kashfy. . . zapewne z Ere-
gnoru, ponieważ tam zwykle stacjonuje. Dokąd chce się udać, możesz zgadywać
równie dobrze jak ja.
Luke szybko podniósł kubek do ust  o ułamek sekundy za pózno, by ukryć
to, co było chyba szerokim uśmiechem. Nie, uświadomiłem sobie. Luke mógł
zgadywać nie tylko równie dobrze jak inni. Mógł zgadywać o wiele lepiej. Też się
napiłem, chociaż nie byłem pewien, jaką minę próbuję ukryć.
 Możesz się tu przespać  oświadczył Julian.  Jeśli jesteś głodny, każę
przynieść coś do jedzenia. Spotkacie się o świcie.
Luke pokręcił głową.
 Teraz  powiedział, jeszcze raz dyskretnie, lecz wyraznie demonstrując
pierścień.  Spotkamy się jak najprędzej.
Julian przyglądał mu się przez kilka uderzeń pulsu.
 Nie będziecie dobrze widoczni, zwłaszcza że pada śnieg  zauważył. 
Drobne nieporozumienie może doprowadzić do ataku z jednej lub z drugiej strony.
 Gdyby obaj moi towarzysze nieśli pochodnie. . . a jego także  zapropo-
nował Luke.  Twoi i jego ludzie powinni nas widzieć z kilkuset metrów.
 Możliwe  zgodził się Julian.  Dobrze. Wyślę wiadomość do ich obozu
i wybiorę dwóch ludzi, którzy będą ci towarzyszyć.
 Już postanowiłem, kogo chcę ze sobą zabrać  oświadczył Luke.  Ciebie
i Merlina.
 Ciekawy z ciebie człowiek  mruknął Julian.  Ale zgadzam się. Wolę
być na miejscu, kiedy zdarzy się to, co się zdarzy.
Odchylił klapę namiotu i przywołał oficera. Rozmawiał z nim kilka minut.
 Chyba wiesz, co robisz, Luke?  zapytałem tymczasem.
 Z całą pewnością.
 Mam wrażenie, że to gra nie tylko na wyczucie  zauważyłem.  Czy są
jakieś powody, dla których nie możesz mi zdradzić swojego planu?
Przyglądał mi się przez moment.
109
 Dopiero niedawno zrozumiałem, że także jestem synem Amberu  rzekł.
 Poznaliśmy się i przekonaliśmy, że nazbyt jesteśmy do siebie podobni. W po-
rządku. To dobrze. To znaczy, że możemy się dogadać. Prawda?
Pozwoliłem sobie na zmarszczenie brwi. Nie wiedziałem, co próbuje mi prze-
kazać.
Lekko uścisnął mnie za ramię.
 Nie martw się  powiedział.  Możesz mi zaufać. Zresztą w tej chwili [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spartaparszowice.keep.pl
  • Naprawdę poczułam, że znalazłam swoje miejsce na ziemi.

    Designed By Royalty-Free.Org