Photo Rating Website
Home Maximum R The Cambr 0877 Ch09 Niewolnica

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

sposób określa somnam-bulizm pani Hauffe, somnambuliczka wieku XIX, a więc
nowoczesna. To określenie możesz niemal bez zmian przyjąć jako określenie stanu samadhi u
pradawnych Indów. Możesz dosłownie odnieść to do nich  "w takich chwilach somnambulik
pogrąża się w sobie lub z siebie wychodzi", a mówiąc językiem potocznym "traci
przytomność" w stopniu mniejszym lub większym.
Samadhi  był to u Indów stan "snu świętego", stan zupełnego wyłączenia czynności
zmysłów fizycznych, a nawet życia fizycznego. Podczas snu samadhi ciało fizyczne jogina
było w stanie martwoty, którą nauka nowoczesna nazywa katalepsją. Niemożliwy był dla
Indów, na ówczesnym poziomie ich rozwoju, stan takiej ruchliwości, jaki dziś zna
psychologia pod nazwą "somnambulizmu czynnego". W tym stanie człowiek zachowuje
niemal zupełną władzę nad ciałem fizycznym. Może chodzić, poruszać się, mówić, czytać,
pracować, a mimo to jest w głębokim somnambulizmie. Jedyną różnicą zewnętrzną między
tym stanem a jawą człowieka zwyczajnego jest pewne "zwężenie świadomości", jak to, z
właściwą sobie bystrością, scharakteryzował Ochorowicz [Julian Ochorowicz (1850-1917),
fizyk i psycholog, prekursor psychotroniki, filozof i literat; wynalazca w dziedzinie telefonii 
przyp. red.].
Takie zwężenie świadomości jest już dla ciebie stanem, do którego nawykłeś dzięki
ćwiczeniom. Każde skupienie uwagi na jednym przedmiocie jest zwężeniem świadomości, bo
poza przedmiotem twej uwagi nic nie widzisz, nie słyszysz i nie czujesz. Dlatego dla ciebie
samadhi nie będzie uśpieniem magnetycznym, katalepsją ani w ogóle jakimś stanem
szczególnym, w który miałbyś wprowadzać się sam lub dzięki pomocy kogoś innego. Nie
potrzebujesz zapadania w jakikolwiek sen lub trans, po prostu odczepiasz "przewody
telefoniczne" od swych zmysłów, aby ci nie przeszkadzały w medytacji lub kontemplacji.
Każde twoje ćwiczenie w dharanie i dhjanie wymagało podobnego zwężenia świadomości,
chociaż ani na chwilę nie straciłeś wówczas przytomności. Tak samo nie będziesz tracił
świadomości w twej samadhi.
Masz tu przykład bardzo wyrazny tego, jak zasadniczo różni się Hatha joga od Radża jogi
nowoczesnej. Hatha jogin dzisiejszy kształci w sobie zdolność, którą ćwierć wieku temu na
nowo odkryto i nazwano "statuvolence". Ten "stan zależny od woli" nie jest niczym innym
jak dowolnym wprawianiem ciała w anestezję lub nawet zesztywnienie. Anestezja zmysłów
zastępuje Hatha joginowi to, co ty uzyskujesz pratjaharą. Gdy takie znieczulenie dojdzie aż do
mózgu, Hatha jogin zapada w trans i to jest jego samadhi. W transie może ciałem astralnym
wyjść z fizycznego, może zatem osiągnąć pewien stopień jasnowidzenia astralnego, ale ponad
86
www.teozofia.org  Teozofia w Polsce
ten stopień nie sięga. Wiesz przecież, jak nieudolne rnoże być jego jasnowidzenie, skoro
zasłaniają mu widnokrąg chmury myślaków, a zabarwiają mu go jego własne uczucia.
Do podobnego stopnia widzenia astralnego dochodzą też nowocześni "jasnowidze", którzy
zdolność posługiwania się narządami astralnymi mają albo wrodzoną, albo rozbudzoną raczej
praktykami hipnotycznymi niż magnetycznymi. Zrozumiesz, jak małą wartość mają takie
widzenia, gdy dojdą do nich ludzie bez tej całej sumiennej pracy nad sobą, jaką obejmuje pięć
stopni przygotowania. Zrozumiesz też, że tak zwane "kształcenie" mediów jasnowidzących
przez rzekomych magnetyzerów jest w rzeczywistości tylko wypaczaniem ich rozwoju.
Całkiem innego rodzaju będzie twoje jasnowidzenie. Niepotrzebne, a nawet szkodliwe,
byłyby dla ciebie wszelkie transy, "statuvolence" i uśpienia. Od patrzenia fizycznego do
astralnego przejdziesz równie łatwo, jak łatwo przenosisz wzrok z książki czytanej na widok
za oknem. Po prostu zwracasz uwagę na coś innego; w pierwszym wypadku na zmysły
fizyczne, w drugim na astralne. To odwracanie uwagi od zmysłów fizycznych, a zwracanie jej
na zmysły astralne lub myślowe, to jest samadhi w jodze nowoczesnej. Na zewnątrz objawia
się to wspomnianym już "zwężeniem świadomości", ale niczym więcej. Nie ma tu
bezwładności ciała ani nieczułości zmysłów fizycznych, nie ma w ogóle 'nic takiego, co
mogłoby być poczytane za najlżejszy nawet objaw patologiczny.
Podczas samadhi jesteś w pełni władz fizycznych i psychicznych. Nie tracisz ani na chwilę
świadomości, bo do trzech stanów świadomości znanych ludziom ogólnie, dołączyłeś stan
czwarty, turija [Turija (asanpradżniata samadhi, nirwikalpa samadhi), stan identyfikacji z
Najwyższą Zwiadomością  zob. Rammurti S. Mishra: "Podstawy jogi królewskiej", l, 2.
Ang. "Fundamentals of Yoga", The Julian Press, inc. New York, maszynopis powielony  [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spartaparszowice.keep.pl
  • Naprawdę poczułam, że znalazłam swoje miejsce na ziemi.

    Designed By Royalty-Free.Org