[ Pobierz całość w formacie PDF ]
tylko Kościołowi, ale i całemu światu. Je\eli Kościół posoborowy ma trudności w dziedzinie doktryny czy dyscypliny, to
jednak trudności te nie są tak wielkie, \eby a\ groziły niebezpieczeństwem nowych rozłamów. Kościół Soboru
Watykańskiego II, Kościół intensywnej kolegialności światowego Episkopatu, rzeczywiście słu\y temu światu na ró\ne
sposoby i wypowiada się jako prawdziwe Ciało Chrystusa, jako szafarz Jego zbawczej i odkupieńczej misji, jako rzecznik
sprawiedliwości i pokoju. W świecie podzielonym, ponadnarodowa jedność Kościoła katolickiego pozostaje wielką siłą,
którą w swoim czasie dostrzegli jego wrogowie i którą w dalszym ciągu dostrzegają ró\ne instancje światowej polityki i
organizacji. Nie dla wszystkich jest to siła wygodna. W wielu kierunkach Kościół powtarza swoje apostolskie non
possumus (por. Dz 4, 20), ale przez to pozostaje sobą, niesie w sobie ów veritatis splendor, który Duch Zwięty rozlewa na
obliczu swej Oblubienicy.
Kiedy świat mówi ,,nie''.
27. Nawiązanie Ojca Zwiętego do postaci Piotra i Jana w Dziejach Apostolskich (,,nie mo\emy nie mówić tego,
cośmy widzieli i słyszeli''; 4, 20) przypomina nam, \e pomimo pragnienia dialogu ze strony Kościoła nie zawsze i nie
wszyscy przyjmują dobrze słowa Papie\a. Jeśli wierzyć być mo\e deformującemu zwierciadłu, jakie stanowi
międzynarodowy system mediów, w wielu przypadkach mo\na stwierdzić, \e są one wprost odrzucane, ilekroć Kościół
potwierdza swoje nauczanie, szczególnie na pewne tematy, na przykład z dziedziny moralności.
Dotyka Pan problemu recepcji nauczania Kościoła w dzisiejszym świecie, zwłaszcza w dziedzinie etyki i moralności. Ktoś
napisał, i\ w kwestiach moralności, a przede wszystkim w sprawach etyki seksualnej, Kościół i Papie\ rozmijają się z
panującą we współczesnym świecie tendencją zmierzającą do coraz większej swobody obyczajowej. Poniewa\ świat
rozwija się w tym właśnie kierunku, więc powstaje wra\enie, \e Kościół się cofa albo inaczej -- \e świat od niego się
oddala. A więc świat oddalający się od Papie\a -- świat oddalający się od Kościoła... Jest to pogląd bardzo
rozpowszechniony Jestem przekonany, \e jest on głęboko niesłuszny. Właśnie Encyklika Veritatis splendor ukazuje same
korzenie tej niesłuszności, chocia\ nie dotyczy ona bezpośrednio dziedziny etyki seksualnej, lecz wielkiego zagro\enia
cywilizacji zachodniej poprzez relatywizm moralny. Z tego zdawał sobie doskonale sprawę Paweł VI wiedząc, \e jego
powinnością jest podjąć walkę z tym relatywizmem ze względu na istotne dobro człowieka. Wraz ze swą Encykliką
Humanae vitae szedł w tym miejscu za wezwaniem apostoła Pawła, który do swego ucznia Tymoteusza pisał: ,,głoś naukę,
nastawaj w porę, nie w porę [...]. Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili'' (2 Tm 4, 2--3). Czy\
- 38 -
właśnie te słowa Apostoła nie odnoszą się w całej pełni do sytuacji współczesnej?
Zrodki masowego przekazu przyzwyczaiły ró\ne środowiska społeczne do słuchania tego, co ,,łechce uszy'' (por. 2 Tm 4,
3). Gorzej, je\eli teologowie, a zwłaszcza moraliści, sprzymierzą się ze środkami przekazu, które temu, co oni mówią i
piszą, nadadzą oczywiście odpowiedni rozgłos, a nie będą wyrazicielami ,,zdrowej nauki''. Gdy prawdziwa nauka jest
niepopularna, nie wolno szukać łatwej popularności. Kościół powinien dawać odpowiedz na pytanie: ,,co dobrego mam
czynić, aby otrzymać \ycie wieczne?'' (Mt 19,16). Chrystus zapewnił nas, \e droga do zbawienia jest wąska i stroma, a nie
mo\e być szeroka i wygodna (por. Mt 7, 13--"14). Nie mamy prawa odchodzić od tej optyki ani jej zmieniać. Jest to
obowiązkiem Urzędu Nauczycielskiego, jest to równie\ obowiązkiem teologów -- zwłaszcza moralistów -- którzy w
posługiwaniu nauczycielskim Kościoła mają swój szczególny udział.
Oczywiście, \e pozostają w mocy słowa Chrystusa o tych brzemionach, które nauczający wkładają na barki ludzkie, a sami
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plspartaparszowice.keep.pl