[ Pobierz całość w formacie PDF ]
23.09.
- No dobra, muszę lecieć. Jutro szkoła. Jedzie do domu, a jej serce śpiewa z radości.
29 listopada 2005, godzina 12.-45
Janie chce wiedzieć jak najwięcej o snach, to ju\ niemal obsesja. Zaklina w duchu kolegów,
\eby zasypiali na lekcjach. A w czytelni, jak zawsze, jest ciekawie.
Janie trenuje na ka\dym, kto się trafi.
W większości przypadków ponosi pora\kę.
Wcią\ jeszcze nie rozpracowała wszystkiego.
Ale zrobi to.
Na Boga, zrobi to.
Bo teraz ma do pomocy swoją przyjaciółkę, panią Stubin. Musi się powstrzymywać,
by nie biegać w podskokach po korytarzach.
5 grudnia 2005, godzina 7.35
Kiedy Janie podje\d\a pod szkolę, Cabel parkuje swój nowy samochód obok niej.
Samochód nie jest naprawdę nowy. Po prostu nowy jest dla Cabela, który nie miał
wcześniej samochodu.
Ale jednak to beemka.
Ludzie z południowej strony Fieldridge nie je\d\ą beemkami. No, mo\e takimi z
rocznika 1976. Z pewnością nie 2000. Janie otwiera usta, po czym zamyka je i zaciska wargi.
Kręci głową i idzie w stronę budynku.
Cabel tu\ za nią.
- Janie, to sześcioletnie auto. Daj spokój.
Janie, z uniesionymi brwiami, idzie do drzwi szkoły. Cabel próbuje dotrzymać jej
kroku.
Zostaje w tyle, kiedy wywraca się na oblodzonym chodniku.
Janie znajduje Carrie przed drzwiami sali angielskiego.
- Skąd on wytrzasnął tę wypasioną brykę? - pyta Janie.
- Nie wiem, chica. Widocznie trzepie niezłą kasiorę. Nie do wiary, \e jeszcze go nie
wywalili ze szkoły.
- A wtedy naprawdę go aresztowali?
- Nie. Tatuś Shay załatwił sprawę z glinami. W ten weekend Cabel był z nią na
wszystkich imprezach.
- A teraz jezdzi tym czymś.
- Kobieto, to jest 323 Ci kabriolet. Stu mówi, \e takie beemki chodzą za minimum
siedemnaście kawałków, i to u\ywane.
Janie czuje, \e gotuje się w niej krew.
- To jest po prostu... po prostu... - Wzbiera w niej złość i nie mo\e znalezć słowa.
Carrie zerka na nią z ukosa.
- Wpalesięniemieszczące? - dobiega głos zza pleców Janie.
Janie łapie gwałtownie powietrze. Widzi, jak oczy Carrie otwierają się szeroko.
- Cholera. - Odwraca się i widzi Cabela.
- Panie wybaczą - mówi Cabel grzecznie i przeciska się między nimi do klasy. Janie
czuje zapach jego wody po goleniu. Czuje motylki w \ołądku, chocia\ wcale tego nie chce.
Carrie błyszczą oczy. Chichocze.
- Ups.
Janie przewraca oczami i śmieje się niechętnie.
- No tak...
Godzina 12.45
W czasie nauki własnej Janie od wielu dni zwiedza cudze sny, ale gdy próbuje pomóc
śniącym zmieniać ich bieg, nie odnosi zbyt wielkich sukcesów. Wcią\ nie rozumie jednej
rzeczy.
No, mo\e dwóch.
Po pierwsze, jak pani Stubin skłoniła pana McVickera, \eby poprosił ją o pomoc? A
po drugie, co takiego mu powiedziała, \e udało mu się zmienić scenariusz snu?
Sorry, trzech. Trzech rzeczy.
Jakim cudem, u diabła, pani Stubin widzi w snach, skoro była ślepa? I jakim cudem w
ogóle w nich jest, skoro nie \yje? Dobrze, to cztery rzeczy. A właściwie jest ich nawet więcej.
To takie wkurzające.
Janie wie, \e musi się bardziej starać.
I chudnie. Bardzo szybko,
Ju\ przedtem była dość chuda.
Teraz jej policzki są zapadnięte, jak u jej mamy. I ma sińce pod oczami, bo co chwilę
budzi się w nocy, by pracować nad własnymi snami.
I znajduje snickersy w najdziwniejszych miejscach.
(Wie, \e są od niego.)
(Zastanawia się, czy są zaprawione trawką.)
Od kilku tygodni Cabel znów siaduje na swoim zwykłym miejscu. Ale nie śpi.
Czyta.
Janie mo\e by nawet chciała, \eby zasnął. Ale boi się te\, co mogłaby zobaczyć.
Zbli\ają się egzaminy. Janie otwiera podręcznik do matmy i uczy się. Od czasu do
czasu zerka na Cabela, który siedzi plecami do niej. Jeśli wierzyć Carrie, znów cały weekend
imprezował po Północnej Stronie. Z Shay. I mnóstwem narkotyków. Janie wzdycha. Z trudem
odpędza smutek, który tylko czeka na chwilę nieuwagi, i skupia się na ksią\ce do matmy. Nie
chce o tym myśleć.
Godzina 13.01
Głowa Cabela kiwa się i podrywa gwałtownie do góry. Cabel potrząsa nią i zerka przez ramię
na Janie. Janie spuszcza wzrok. Cabel rozwala się na krześle i opiera podbródek na dłoni.
Włosy opadają mu miękko na ramiona i oczy. Gdy odwraca kartkę w ksią\ce, Janie
niechętnie podziwia jego profil.
Jego głowa opada.
Ksią\ka wyślizguje się z ręki.
Cabel nie budzi się, kiedy ksią\ka uderza o stolik.
Janie czuje jego energię.
Koncentruje się i powoli wślizguje w jego sen. Kolejny wa\ny krok - uczy się
kontrolować prędkość swoich wejść i wyjść. To o wiele łatwiejsze ni\...
Godzina 13.03
Cabel siedzi w ciemnej celi aresztu. Sam. Nad jego głową wisi tabliczka z
napisem Diler .
Janie obserwuje go spoza celi. A on siedzi ze spuszczoną głową.
Sceneria nagle się zmienia.
Cabel jest w pokoju Janie. Siedzi na podłodze i pisze coś w notesie. Spogląda
na nią, przyzywając ją wzrokiem. Janie robi kilka kroków w jego stronę.
On podnosi notes.
To nie jest tak, jak myślisz .
To właśnie napisał.
Cabel wydziera kartkę. Pod spodem jest kolejna, na której napisał kolejne
zdanie: Chyba się w tobie zakochałem .
Janie czuje ściskanie w \ołądku.
Cabel długą chwilę patrzy na notes. W końcu spogląda na Janie i wydziera
kolejną kartkę. Kiedy Janie czyta, on obserwuje jej twarz.
Jak ci się podoba moja nowa sztuczka?
Uśmiecha się do niej szeroko i znika.
Sceneria znów się zmienia. Znów są w celi w areszcie, Tabliczka nad głową
Cabela zniknęła.
Jest sam. Janie obserwuje go z zewnątrz. On ma opuszczoną głowę. Nagle
spogląda na nią.
Przed jej oczami, w powietrzu, pojawiają się klucze.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plspartaparszowice.keep.pl