Photo Rating Website
Home Maximum R The Cambr 0877 Ch09 Niewolnica

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Wróciliśmy do domu z masą zdjęć i wrażeń, i z rozdartym sercem. Tak bardzo było mi żal
domu.  %7łeby móc go przenieść w nowe miejsce - marzyłam irracjonalnie.
Nasz dom dawał mi poczucie bezpieczeństwa. Przeprowadzka oznaczałaby konieczność
zaufania obcym ludziom. Chciałabym brać życie jak Paweł - ze stoickim spokojem.
 %7łyjesz jak Rambo, z dnia na dzień! - śmieję się nieraz z niego.
Brak wiary w siebie zauważyłam już dawno.
Część trzecia
Gabi i jej mazurskie życie
Zamieszkaliśmy na Mazurach! To niesamowite, wciąż nie mogę w to uwierzyć. Dlaczego
życie nigdy nie dostało Oscara za najlepszy scenariusz? Podlasie mnie nie oczarowało,
postanowiliśmy więc spróbować gdzie indziej. Zaplanowaliśmy sobie trzydniową trasę,
tym razem z noclegiem w hotelu, w Szczytnie zatrzymaliśmy się na obiad. Idąc przez
miasto, rozglądaliśmy się za miejscem, gdzie można coś zjeść.
 Zauważyłeś, że tutaj się nie płaci za parking? - spytałam Pawła.
 Aha - potwierdził. - Wszędzie, gdzie do tej pory byliśmy, pobierali opłatę.
 O, tu wejdzmy. - Wskazałam Pawłowi zapraszający szyld.
W środku było przytulnie i bardzo mało ludzi. Wybraliśmy dania i czekaliśmy na
realizację zamówienia. Aadna dziewczyna roznosiła parujące talerze do stolików. Nagle do
lokalu weszła kobieta, nie usiadła, tylko ruszyła na zaplecze, gdzie obcym wstęp
wzbroniony. Zanim zniknęła, Paweł uważnie jej się przyglądał, wręcz śledził każdy jej
krok.
 Słuchaj, ta kobieta& znam ją. To żona Jerzego, mojego kumpla ze szkoły.
Kolegowaliśmy się w Warszawie. Zmieniał dziewczyny jak rękawiczki, aż w końcu poznał
Teresę i się pobrali. Zaręczyli się tuż przed maturą, w wakacje planowali ślub. A może się
nie pobrali& ? Sam już nie pamiętam. Hm, ciekawe. Może ma innego męża.
 Faktycznie, nieraz ich wspominałeś. Nie przyjrzałam jej się, więc pewności nie mam.
Tym bardziej że w ogóle widziałyśmy się ze dwa, trzy razy w życiu. Na balu z okazji
zakończenia szkoły Jerzy był z nią. Wtedy dużo we czworo tańczyliśmy. Ale minęło już tyle
lat.
 Zawsze żałowałem, że kontakt nam się urwał - podsumował Paweł. - Byłem pewien,
że mieszkają w Warszawie.
Tak, to jednak była Teresa. Wyszła z zaplecza i coś tłumaczyła dziewczynie za barem.
Wpatrywaliśmy się w nią jak dwie sroki w jeden gnat. Nagle Teresa przesunęła wzrokiem
po lokalu, po nas też. Uśmiechnęliśmy się do niej, a ona nas rozpoznała!
 Co za spotkanie!  wołała, idąc z drugiego końca sali.
Okazało się, że Teresa jest właścicielką tej knajpki. A my opowiedzieliśmy jej
o naszych planach.
 Musicie nas odwiedzić, zaraz zadzwonię do Jurka, ależ on się ucieszy! -
emocjonowała się głośno, nie zważając na innych gości.
Czyli jednak została żoną Jerzego.
Naprędce obgadaliśmy szczegóły, gdzie i o której się spotkamy. Teresa jeszcze raz
przypomniała kelnerce, że obiad mamy na koszt firmy.
Radości nie było końca. Teresa i Jurek mieszkali na osiedlu blisko centrum. Zaletą
małych miast jest właśnie to, że można mieszkać na obrzeżach i wszędzie mieć blisko.
Mieli piękny dom, psa i kota, i według nas nic się nie zmienili. Oni to samo stwierdzili
o nas.
Zaczęły się wspomnienia, przypominanie nazwisk kolegów, koleżanek, profesorów
i wydarzeń. W końcu panowie zaczęli sypać anegdotami z wojska, a wtedy było pewne, że
kobiety najlepiej zrobią, dając im spokój i uciekając do kuchni. Szykowałyśmy jedzenie
i wtedy sobie przypomniała, że na samym początku ich ulicy od jakiegoś czasu wisi tablica
informująca, że dom jest na sprzedaż.
Aż podskoczyłam z emocji.
 Tylko mówiliście, że chcecie mieć nieliczne sąsiedztwo, a w naszej okolicy to będzie
trudne  uprzedziła mnie Teresa, po czym znów zaczęła się zastanawiać. - Słuchaj, wiem!
- zawołała wreszcie. - Matka mojej koleżanki ma dom pod lasem w stronę Pasymia,
blisko Szczytna. Od kiedy została wdową, więcej czasu przesiaduje u córki niż w domu.
Dom jest okej, tylko przydałaby mu się mała modernizacja, wiesz, szczelne okna,
ocieplenie, nowe ogrodzenie. Koleżanka wspominała, że matka pewnie go sprzeda, bo [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spartaparszowice.keep.pl
  • Naprawdę poczułam, że znalazłam swoje miejsce na ziemi.

    Designed By Royalty-Free.Org