Photo Rating Website
Home Maximum R The Cambr 0877 Ch09 Niewolnica

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

biec?
 Całkowite znihczenie Doliny Kopaczy  powiedział z przejęciem.
 Doliny Kopaczy?!  powtórzyła Chex.  Cóż za wspaniale dobrana nazwa!
 Ale te głupie demony zdewahtowały ją  dodał polnik Polney ze smutkiem.
Esk uniósł głowę.
 Czuję dym  zakomunikował.
Z całą pewnością następny mały smok nadchodził ścieżką z zachodu. Wyśledził ich
i wypuścił kłąb dymu.
 Uciekajcie na ścieżkę południową!  krzyknął Esk.
Chex i Polney rzucili się w tym kierunku, pozostawiając wschodnio-zachodnią
ścieżkę pustą.
Esk ustawił się tuż przy skrzyżowaniu i czekał. Kiedy smok rzucił się na niego, mruk-
nął  nie .
Smok próbował się zatrzymać, ale Esk ponownie powiedział  nie . Nogi smoka nadal
biegły i poniosły go ku skrzyżowaniu. W chwilę potem zniknął im z oczu.
 Bardzo ładnie  powiedziała Chex.  Najpierw powstrzymałeś atak, potem od-
34
wrót. Musi dalej biec i straci ślad tego, za czym gonił.
Zrozumiała jego wysiłek lepiej od niego samego.
 To jeht htrahliwa magia  potwierdził Polney.  %7łałuję, że ja nie mam takiego
talentu.
 Czy polniki nie mają magii?  zapytał Esk.
 Niczego hczególnego. Po prohtu umiemy kopać.
 Właśnie miałeś nam powiedzieć, co się wydarzyło w Dolinie Kopaczy  powie-
działa Chex.
 A, tak, całą tę hmutną hihtorię.
Polney zaczął opowiadać o tym, jak głupie demony, które wcześniej dzieliły z nimi
Dolinę, postanowiły niepostrzeżenie zniszczyć przyjazną rzekę Pocałuj-Mniee. Zapew-
ne nie spodobały się im jej meandry, więc przywołały monstrualną magię i wyprosto-
wały rzekę.
 Nie ma już zakrętów?  zapytała zaszokowana Chex. Sama, oczywiście, była
stworzeniem o estetycznie wygiętych kształtach.
 Czy to ma znaczenie?  zapytał Esk obojętny na sprawy dotyczące estetyki.
On był stworzeniem o nieregularnie zarysowanej sylwetce, uwypuklonej tu i ów-
dzie.
 Oczywiście, że to ma znaczenie!  wykrzyknęła Chex, a jej oczy niemal płonęły.
 Czy przypuszczasz, że prosta rzeka może być przyjazna?
 I dla lądu teh jeht niephyjazna  dodał Polney.
Wyjaśnił, że rzeka płynie teraz prostym kanałem i nie zatrzymuje się, by pomóc ry-
bom odizolowanym w dawnych zakolach. Wiele lubiących wodę roślin uschło z tego
powodu, żyzna dolina stawała się doliną jałową. Wilgotna gleba, w której ryły kopacze,
przemieniała się teraz w wysuszony piach i kurz. A ich tunele ulegały erozji. Raj prze-
kształcał się w zniszczoną ziemię. Rzeka nazywała się teraz Zabij-Mniee.
 Czy nie możecie wykopać nowych zakrętów dla rzeki do całowania?  zapytała
Chex.  Czy nie potraficie przywrócić jej pierwotnego kształtu?
Okazało się, że polniki-kopacze nie potrafiły, gdyż demony ustawiły straże, które za-
wracały każdego, kto próbował dobrać się do ich wrogiego tworu. Polniki były kopa-
czami, a nie wojownikami. Były więc bezsilne wobec przemocy demonów. Jeśli nie uda
im się zrekonstruować rzeki, będą musiały odejść  ale zdawały sobie sprawę, że żadna
inna kraina w Xanth nie będzie tak dobra jak Dolina Kopaczy. Dlatego Polney wędro-
wał teraz do Dobrego Maga po odpowiedz na ich problem: jak powstrzymać demony,
by nie wtrącały się do przekształcenia rzeki Zabij-Mniee.
 To jest zabawne  odezwał się Esk. Chex spojrzała na niego.
 Nie znajduję niczego humorystycznego w tej sytuacji  powiedziała poważnie.
 Mam na myśli poszukiwanie Dobrego Maga po to, żeby dowiedzieć się, jak po-
35
wstrzymać innego demona  wyjaśnił.  Metria przyszła, żeby odebrać mi kryjówkę,
ponieważ tam, skąd przybyła, nie dzieje się za dobrze. Jeżeli te demony mieszkają w Do-
linie Kopaczy i to miejsce im odpowiada, dlaczego ona musiała stamtąd odejść?
 Może przybyła z jakiegoś innego rejonu  zasugerowała Chex.
 Nie. Wspomniała o Dolinie albo może o Pocałuj-Mniee, tego jestem pewien. Pa-
miętam to dokładnie, ponieważ ona...
Nie chciał jednak opowiadać o pocałunkach demonicy, które mu proponowała.
 Może ona jeht nieładna  powiedział Polney.  Może dlatego pozohtali przego-
nili ją.
 Nie, ona jest ładnym stworzeniem  sprostował Esk.  To znaczy, chciałem po-
wiedzieć, że potrafi przyjąć każdą formę, jaką chce, wliczając w to ponętną, to znaczy
seksy, hm, to jest...
 Wiemy, o co chodzi  zauważyła Chex sucho.  Ona cię uwodziła, prawda?
 Tak. Proponowała mi, ale ja... ja próbowałem się jej pozbyć. A swoją drogą, co [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spartaparszowice.keep.pl
  • Naprawdę poczułam, że znalazłam swoje miejsce na ziemi.

    Designed By Royalty-Free.Org